9.1.16

Odżywka do włosów blond Paul Mitchell Forever Blonde


Dziś chciałabym przedstawić Wam intensywnie nawilżającą odżywkę do włosów blond Paul Mitchell Forever Blonde, którą testowałam w ostatnim czasie. Jak już wiecie szampon z tej serii zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak spisuje się odżywka zapraszam do czytania.


Opis odżywki

Odżywka Forever Blonde została stworzona dla farbowanych na blond oraz mocno rozjaśnianych włosów. Zniszczonym i przesuszonym włosom dodaje nawilżenia oraz wzmocnienia, jakiego potrzebują. Odżywka zawiera między innymi olejek z orzecha makadamii, oleosomy nasion krokosza barwierskiego oraz proteiny kompleksu KerActive. Składniki te odpowiadają za dostarczenie nawilżenia, poprawę elastyczności, miękkości oraz połysku włosów, a także pomagają w naprawianiu uszkodzeń. Odżywka subtelnie podkreśla blond i refleksy. Kosmetyki z linii Forever Blonde Dramatic Repair otrzymały nagrodę Best Beauty Buys 2013 magazynu inStyle Polska w kategorii szampon i odżywka do włosów blond.  


Skład

Aqua (Water, Eau), Behentrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cetyl Esters, Keratin, Hydrolyzed Keratin, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Carthamus Tinctorius (Safflower) Oleosomes, Calendula Officinalis Flower Extract, Verbascum Thapsus Extract, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Curcuma Longa (Tumeric) Root Extract, Anthemis Nobilis (Chamomile) Flower Extract, Oxidized Keratin, Ceramide 2, Polyquaternium-37, Phenoxyethanol, Isopropyl Alcohol, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Amodimethicone, PPG-1 Trideceth-6, Benzophenone-4, Disodium EDTA, C11-15 Pareth-7, Trideceth-12, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Laureth-9, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Parfum (Fragrance), Linalool, CI 60725.  

Działanie 

W sezonie jesienno-zimowym moje włosy są bardzo wymagające i potrzebują szczególnej pielęgnacji. O tej porze roku zawsze są przesuszone, podatne na puszenie i elektryzowanie. W takich momentach chętnie sięgam po profesjonalne kosmetyki fryzjerskie, które mają za zadanie mocno odżywić, zregenerować i nawilżyć.

Odżywka Paul Mitchell wydaje mi się całkiem rozsądnym wyborem ze względu na swój skład. Zawiera regenerujące proteiny, odżywcze oleje, ekstrakty dedykowane szczególnie dla włosów blond, a także silikon dimethicone, który nie tylko wygładzi i nabłyszczy, ale dodatkowo ochroni włosy przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Co więcej wykazuje on działanie antystatyczne, dzięki czemu zapobiega elektryzowaniu się włosów, a zimą jest to szalenie istotne. Oczywiście warto pamiętać, aby podczas stosowania takiego kosmetyku, przynajmniej raz na tydzień dokładniej oczyścić włosy prostym szamponem (np. Bambi), aby silikony nie kumulowały się na włosach.

Odżywkę stosowałam razem z szamponem z tej samej serii. W międzyczasie sięgałam także po inne odżywki i maski, aby nie przesadzić z ilością protein. Wszyscy przecież wiemy, jak ważna jest równowaga PEH (proteiny, emolienty i humektanty). Odżywkę trzymam na włosach od 5 do 20 minut. Od razu po rozprowadzeniu na mokrej czuprynie wyczuwalne jest mocne wygładzenie włosów. Po wysuszeniu włosy są dociążone, bardziej gładkie i mają więcej połysku, bardzo dobrze się rozczesują. Pomimo tego, że warunki atmosferyczne są niezbyt korzystne, moje włosy prezentują się na prawdę zdrowo. Ważne jest również to, że przestały się elektryzować, a było to zawsze moją prawdziwą zmorą o tej porze roku. Jeśli chodzi o podkreślenie koloru blond to nie zaobserwowałam jakiejś znaczącej różnicy, ale w gruncie rzeczy nie to jest głównym zadaniem tej odżywki.

Polecam odżywkę Paul Mitchell Forever Blonde szczególnie dla włosów zniszczonych, dla włosów rozjaśnianych, warto sięgnąć po nią w sytuacjach kryzysowych kiedy włosy potrzebują porządnej regeneracji.

Zapach, konsystencja i wydajność

Odżywka ma gęstą konsystencję i chłodny kolor bieli wpadającej w fiolet. Kosmetyk bardzo łatwo rozprowadza się na włosach i jest dość wydajny. Odżywka, tak jak zwykle w moim przypadku zużywa się szybciej niż szampon, dlatego że lubię nakładać ją dość obficie. Zapach odżywki współgra z zapachem szamponu z tej samej serii. Aromat ten nie zrobił na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia, ale z pewnością wielu osobom może się podobać.

Opakowanie 

Odżywka zamknięta jest w srebrnej tubie o pojemności 200 ml. Opakowanie ma nowoczesny design i bardzo ładnie prezentuje się na półce.

Cena i dostępność

Cena odżywki Paul Mitchell Forever Blonde 200 ml to około 90 zł. Kosmetyk dostępny jest w partnerskich salonach fryzjerskich oraz w niektórych sklepach online.

2 komentarze:

  1. Ja (blondynka) używam teraz 2w1 (odżywka+szampon) z Timotei. Jestem zachwycona ceną, wydajnością i efektami! Moje włosy mniej się przetłuszczają i sprawiają mniej problemów m.in. z rozczesaniem włosów :)

    http://wmymswieciewitam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam nigdy o produktach tej marki, ale nic dziwnego :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmetyczne Pokusy , Blogger